Chcesz? Zacznij!

Przekornym tytułem zaczynam, po dłuższej przerwie. I żeby nudno nie było szybko przejdę do treści konkretnej tego wpisu. O czym będzie?

O tym, że warto – zacząć, tak po prostu. Robienie tego co sprawia frajdę i przyjemność (mimo że zacznie się z przekory, bo ja nie dam rady?!), to super sprawa, a życie jest wtedy bardziej kolorowe. I skoro jesteśmy już przy kolorach, to wspomnę tylko o „Świecie na żółto. 23 małe odkrycia, które uratowały mi życie”, a rozpiszę się o tym trochę dalej.

„I jak tu nie biegać!” to ogromnie pozytywna książka o… bieganiu oczywiście. Autorką jest Beata Sadowska, dziennikarka i mama. W książce opisuje swoje perypetie z bieganiem, jak zaczęła, jak wytrwała i wielokrotnie podkreśla, że kocha biegać (mimo tego, że czasem nie chce się jej wyjść na trening). Nie spotkałam się jeszcze z książką, w której w tak ciepły i pozytywny sposób, ktoś pisze o bieganiu. Dzięki Beacie, aż chce się biegać. Bo kiedy opisuje swoje trasy, przygody – ma się ochotę założyć buty i iść, biec (!) pobiegać. Jeśli nie możecie przekonać się do biegania, to kolejne historie i opowieści o biegach i maratonach Beaty, dadzą Wam konkretnego motywacyjnego kopniaka. Świetnym dodatkiem i uzupełnieniem są zdjęcia. Pokazują, że można się cieszyć, poznawać i zauważać rzeczy, na które normalnie byśmy się nie natknęli. A to wszystko tylko dzięki bieganiu.

Te relacje przeplatane są wskazówkami i wypowiedziami trenera biegowego – Kuby Wiśniewskiego. Dla wątpiących – nie jest to poradnik. Książka Beaty łączy optymizm, pasję, wiedzę i rozsądną miłość  do biegania.

Nie mogę się tylko przekonać do jednej rzeczy, o której pisze dziennikarka. Do porannego biegania! Ale trzeba przecież spróbować 😉

Druga książka, o której chcę Wam wspomnieć to „Świat na żółto. 23 małe odkrycia, które uratowały mi życie”. To prawdziwa historia, która zdarzyła się chłopcu choremu na raka. Tym chłopcem jest Albert Espinosa, autor książki. Mając czternaście lat dowiaduje się, że ma raka. Walczy z nim przez dziesięć lat. I wygrywa. Nie ma już raka, ale to czego się dzięki temu nauczył zostało. Postanowił się podzielić swoimi 23 odkryciami. Można je przeczytać wszystkie, po kolei. Można wracać do pojedynczego odkrycia, wtedy kiedy akurat go potrzebujesz. Ta mała, żółta książeczka potrafi wnieść do życia wiele odkryć, optymizmu i nakłonić do zmian.

Odkrycie dziesiąte – Nie bój się być osobą, którą się stałeś.

 

Chcesz? Zacznij!


Jeśli chcielibyście wygrać, którąś z tych książek, to zapraszam Was na Instagram – tam jest #konkurs.

Udostępnij – niech wieść o konkursie i dobrych książkach się niesie.