Na trzecie urodziny syna postanowiłam upiec mu tort. I oto stanęłam przed cukierniczym wyzwaniem, któremu koniec końców sprostałam. A jak mi to wyszło? Spróbujcie sami.
Składniki na biszkopt (u mnie było wszystko razy dwa):
4 jajka
3 żółtka
1/3 szklanki cukru kokosowego (zwykły też będzie super)
1/3 szklanki naturalnego kakao
1/2 szklanki mąki ryżowej
Jajka na biszkopt nie powinny być zimne. Przygotuj je wcześniej, żeby miały temperaturę pokojową (albo kuchenną :D) Piekarnik nagrzej do 170 stopni C, a blachę wyłóż papierem do pieczenia.
Oddziel białka od żółtek (białka nie mogą zawierać cząstek żółtek). Białka ubij na sztywną pianę, a następnie stopniowo dosypuj cukier ciągle mieszając, bądź miksując. Na koniec piana ma być gęsta i sztywna.
Po dodaniu cukru, ubijaj pianę do momentu, aż będzie się błyszczeć. Dodawaj po jednym żółtku (w sumie 7 sztuk) cały czas ubijając masę. Po dodaniu żółtek ubijać masę jeszcze przez około 3 minuty.
W oddzielnej misce wymieszać suche składniki, dodawać powoli do jajecznej masy delikatnie mieszać szpatułką lub użyć miksera na najniższych obrotach do połączenia się składników. Wyłożyć do przygotowanej formy i wstawić do piekarnika.
Piec przez 25 minut do suchego patyczka. Od razu wyjąć i energicznie odstawić na blat. Przekroić na 2 lub 3 części.
Składniki na masę:
puszka mleka kokosowego (zimnego)
300 ml śmietany 30% lub 36% (zimnej)
cukier puder, bądź ksylitol (ilość według uznania)
Śmietanę ubij (uważaj, nie ubijaj za długo). Z puszki wyjmij tą górną część mleczka kokosowego (powinno być bardzo gęste) i powoli dodawaj do ubitej śmietany, ciągle mieszaj. Dosłodź masę według uznania – pamiętaj, że ten biszkopt nie jest słodki i dodajesz owoce według uznania.
Składniki na polewę:
woda kokosowa (ta która pozostaje po wyjęciu tej gęstej części z puszki)
100 g czekolady gorzkiej (zwracajcie uwagę na zawartość kakaa, dobrze jeśli będzie min. 85% zawartości)
odrobina masła
cukier, ksylitol (ilość według uznania)
Do naczynia wlej wodę kokosową, pokruszoną czekoladę i masło. Kiedy wszystko się rozpuści, posłodź polewę. Uważaj, żeby nie przypalić czekolady.
Przełóż biszkopt masą, dodaj świeże, sezonowe owoce. Polej przygotowaną, przestudzoną już czekoladą. Pozostałe białka jajek wykorzystałam do upieczenia bezy.
Smacznej szamki!
Mój przepis to modyfikacja przepisu z kwestiasmaku.pl
